Parszywa walka samorządu z obywatelem

Trudno o coś bardziej paskudnego niż samorząd - czyli ludzie wybrani przez nas - polujący na obywatela, by ściągnąć z niego forsę za wszelką cenę. To właśnie robią samorządy gmin leżących pomiędzy Świeciem i Koszalinem wzdłuż trasy Toruń - Koszalin. Mówię o polowaniu radarami na kierowców. Skrupułów brak, bo budżety gmin puchną. Dlatego polowanie trwa.

Moja opowieść nie różni się od dziesiątków Waszych historii, bo przecież wielu z Was może opowiedzieć jak jechało z Torunia czy Bydgoszczy nad morze do kurortów w okolicy Koszalina i Słupska. Ja jechałem tą trasą kilka dni temu po raz setny. Ale to właśnie teraz jakby coś we mnie pękło. Bo poczułem się jak zwierzyna, na którą urządzono bezlitosne polowanie. Urządzono jakby wojnę z obywatelem i chyba niewielu z was zdziwi, że nazywam ją "parszywą". Bo to wstrętne gdy samorząd, urzędnicy, osoby wybrane w wolnych wyborach wykorzystuje aparat urzędniczy w postaci straży miejskiej czy gminnej, ustawiając radary pomalowane "maskującymi" barwami, albo "udające" śmietniki przydrożne. Dla uwiarygodnienia, że stosuje się metody co najmniej wątpliwe - proszę, fotka poniżej. Czy to śmietnik, skrzynka na przyłącza energetyczne czy radar? Czy nawet jadąc 50 km/h rozpoznasz to urządzenie?

radar typu "śmietnik" wystawiany przez straże gminne i miejskie na tej trasie (widok z bliska, fot. 30.06.2013)
radar typu "śmietnik" wystawiany przez straże gminne i miejskie na tej trasie (z daleka, fot. 30.06.2013)
Przekraczać prędkości w terenie zabudowanym nie wolno, co nie ulega wątpliwości, ale nie jest uczciwym ukrywanie radaru, ukrywanie się wozu straży miejskiej / gminnej, stosowanie kolorów maskujących (bo przykładowo, czynne radary policyjne muszą być pomalowane na żółto!). No to robimy konkursik - ilu z was, jadąc tą trasą zaliczyło mandat w Kęsowie, Żalnie, Człuchowie, Rzeczenicy lub Białym Borze? To właśnie te gminy praktycznie żyją z wystawiania radarów.

tu stał radar typu "śmietnik"

Jadąc z Koszalina do Torunia minąłem około 40 radarów! Większość - w wymienionych gminach - to radary "zamaskowane". Jestem w stanie zrozumieć, że można mieć dosyć przewalania się tysięcy samochodów przez swoje miasteczko. Ale to nie kierowcy są tego winni. To nie my wybieramy te drogi. My chętnie byśmy to zrobili, ale nie możemy wybrać innych, bo innych nie ma!  Tymczasem Gmina
Kęsowo poddana kontroli RIO: "Ustalono, że od kwietnia do czerwca funkcjonariusze wystawili ponad 1140 mandatów". To było w 2009 roku. 13 dziennie. W 2011 roku Człuchów zarobił na mandatach z radarów 5 mln zł - 13.698 złotych dziennie (Gazeta Wyborcza)! Można by mnożyć...

Cytat z bloga o nazwie „Bliskie Spotkania Niezależnych: "Bardzo uczęszczana trasa, łączy Chojnice ze Świeciem n/Wisłą. Po drodze mała wieś Żalno. Na prywatnej posesji, pod siatką maskującą znajduje się „coś”. Snajper z noktowizorem? A może bezdomny koczujący z lornetką i podglądający kierowców? A może ekshibicjonista – gawędziarz, zaczaił się na swoje ofiary? Otóż nie, to obiektyw fotoradaru, który należy do formacji, która zwyczajnie śmieszy – STRAŻY GMINNEJ W KĘSOWIE! Dlaczego śmieszy? Bo jest potrzebna, jak przysłowiowe piąte koło u wozu. Właśnie, według plam na słońcu, powinna zajmować się sprzątaniem śmieci po działaniach policji. Jak powstała ta „dzielna” grupa młodych „funkcjonariuszy”? Będzie to zagadka na miarę kolejnej wariacji teorii Darwina, być może jest przechowalnią etatów, może zwyczajnym narzędziem władz gminnych Kęsowa do zarabiania pieniędzy".  http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Zamaskowany-fotoradar/2093

Gazeta Wyborcza: "Gmina Człuchów, malowniczo położona między czterema jeziorami, z 660-letnią historią, i zamkiem krzyżackim od lat organizuje imprezę "Łupienie podróżnych przez miejscowych rycerzy-zbójników". Czyli kierowców na fotoradar. [...] Okazało się, że fotoradar w Ględowie jest ustawiony potajemnie na prostej, dobrze widocznej drodze. Kierowcy, nawet najbardziej ostrożni, nie hamują gwałtownie przed znakiem ograniczenia szybkości, tylko łagodnie zwalniają skrzynią biegów, jadąc z tzw. bezpieczną szybkością, dostosowaną do warunków na drodze. To wystarczy, żeby pstryknąć fotkę. (Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,8236470,Fotoradarowe_lowy_na_jelenia___list.html#ixzz2Y0qQZ7Mj).

Cichym, ale kluczowym graczem w tej zabawie jest... państwo polskie. Samorząd poluje na obywateli, obywatele wściekają się na samorząd. Ale gdyby Państwo zbudowało obwodnicę, autostradę, ekspresówkę wsie nie byłyby rozjeżdżane, a kierowcy mknęli by szybciej i wygodniej.
A tak - wojna trwa.
I parszywieje.


a to moje rysunkowe podsumowanie tego wszystkiego

Komentarze

  1. trochę autor przesadza. W Polsce na drogach ginie najwięcej ludzi w Europie, jesteśmy trzecim światem przed drogowych wariatów. Wystarczy Panie Jarku by nie przekraczał Pan prędkości i nie zapłaci Pan żadnego mandatu. To naprawdę proste

    OdpowiedzUsuń
  2. Demonizowanie fotoradarów trwa. Autor najpierw pisze, ze przekraczanie predkosci w terenie zabudowanym jest złe, a zaraz potem, ze fotoradary łupią kierowców. Nie łupią, tylko prawidłowo pstrykają tych co jadą za szybko. A już szczytem absurdu jest tekst o niby łagodnym zwalnianiu przed znakiem ograniczenia prędkości skutkującycm tak czy siak fotką. Jakieś dowody? Może ktoś gna jak wariat, potem sfrustrowany wypisuje takie bzdury

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że straż miejska/gminna przejęła się tekstem i czuwa! W końcu spore pieniążki z mandatów ida na pensje, to trzeba się bronic ;)
    Wyraźnie w tekście napisałem, że prędkości przekraczać nie wolno. Ale tu chodzi o to, że radary w Kęsowie, Żalnie, Białym Borze są UKRYTE, trudne do zauważenia i - co wiem od osób ukaranych, bo ja nie dostałem mandatu - ustawione na DOKŁADNIE 50 km/h. Żadnej tolerancji na poziomie +5 km/h.
    Proszę mi odpowiedzieć, dlaczego tzw. "śmietniki" czyli szare radary na kółkach przypominające zwykłą skrzynię nie sa pomalowane na żółto? Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 1 stycznia 2013?
    Dlaczego radiowóz Straży Miejskiej/Gminnej zawsze jest ukryty? Dlaczego nigdy nikt z nich nie wychodzi po wykonaniu zdjęcia, nie zatrzymuje wozu i nie poucza kierowcy? Co to za interwencja bez pouczenia kierowcy?
    I proszę bez chamstwa. Nie dostałem w tej trasie ani jednego mandatu, jechałem spokojnie, zgodnie z ograniczeniami, frustrację wywołało zaś to, że w Białym Borze na odcinku 3 km czekały na mnie 3 radary! Nie za dużo tej bezinteresownej troski o prędkość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem człowieku co ty piszesz. Bo piszesz, że fotoradary są ukryte i trudno je dostrzec????? Albo mi się wydaje, albo tak się uczy na prawie jazdy, że kierowca ma wypatrywać znaków i jeździć zgodnie z przepisami, a nie wypatrywać fotoradary.
      ps.
      Piszesz, że fotoradarów nie widać, a potem piszesz, że były trzy na trzech kilometrach. To w końcu je widać, czy nie widać?

      Usuń
  4. Widzę "człowieku", że nie rozumiesz co piszę. Jakze to znaczące że ja nie boje się i nie jestem anonimowy, ty zaś anonimowo i "społecznie" bronisz straży miejskiej/gminnej w Kęsowie, Białym Borze czy Człuchowie. Zabawne :)
    W prawie drogowym jest napisane, ze czynne radary winny być wyraźnie oznakowane, pomalowane lub oklejone na żółto. Czy radary wymienionych straży takie są? Odpowiedź brzmi: NIE! Radary przenośne na kółkach są specjalnie wystylizowane na przydrożne pudła, nie do odróżnienia od skrzyń z przydrożnym przyłączem energetycznym. A jedna ze straży k. Człuchowa używa nawet radaru-śmietnika NIEBIESKIEGO. Czy niebieski to żółty? Tych fotoradarów nie widać. Są moim zdaniem osobistym - źle oznakowane.
    PS: a w Białym Borze widziałem trzy bo specjalnie jechałem 30-tką. Jadąc 50 km/h bym ich nie zauważył panie "Anonim".

    OdpowiedzUsuń
  5. zwiekszyc liczbe fotoradarów SGM, ale bloczki mandatów sprzedaje państwo jako akcyzę i dochody z mandatów do kasy państwa a straznicy non stop pracuja na drodze przy fotoradarach, tak powinno być i zobaczymy wtedy czy beda zaiteresowani dbałoscia o bezpieczeństwo na drogach

    OdpowiedzUsuń
  6. Te śmieci mi ostatnio przysłały radar.......na 50 km/h - 61 km/h głosowaliście na swoich POpaprańców to macie, ...................... za swoje.

    OdpowiedzUsuń
  7. same "panie" tu pisza nie ma zadnego faceta ?????????? dziwne to forum

    OdpowiedzUsuń
  8. same "panie" tu pisza nie ma zadnego faceta ?????????? dziwne to forum

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja kochani mam do Was takie pytanie moje auto ma 16 lat i jakoś przez te wszystkie lata nik na przegladzie technicznym nie badał sprawności mojego szybkościomierza, coprawda wskazówka się w nim wychyla, bo to niemiecka produkcja, ale według takiego szybkościomierza trudno być pewnym z jaka prędkościąę jadę. Czy nie byłoby demokratyczniej jak w Czechach umieścić nad radarem dużego wyświetlacza który pokazuje z jaką prędkością jedziemy. I chociażby wtedy moglibyśmy sprawdzić działanie naszych szybkościomierzy z urządzeniem mającym homologację.Bardzo fajne rozwiązanie i naprawdę zapewnia bezpieczeństwo na drodze bo z przyjemnością zwalniamy do 49 km/h widząc duże cyfry na wyświetlaczu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz