Zapomnijcie o moście, ratujcie Toruń "w kratkę". Giną perły 19. wieku

toruński "Fachwerk" , ulica Podgórna, (fot. Jarry Jaworski)

W Toruniu wszyscy zajęci są w tej chwili drugim mostem przez Wisłę. Tymczasem powoli, ale skutecznie znika jedna z najciekawszych części naszego dziedzictwa kulturowego - domy z "muru pruskiego" (naprawdę technika ta nazywa sie "fachwerk"). Niedawno przy ulicy Podgórnej developer wyburzył kolejny taki budynek i stawia "piękny", nowoczesny, pozbawiony wyrazu blok.


ul. Podgórna, Toruń - tu stał zabytkowy dom  (fot. Jarry Jaworski)

Wiem, że z "murem pruskim" jest problem. Zasadniczo sam "mur pruski" jest techniką dosyć wytrzymałą, gdzie przestrzenie między-belkowe wypełnia cegła. Ale jego inne wcielenie - szachulec - chociaż z wierzchu wygląda identycznie, jest koszmarem dla potencjalnego konserwatora. 

W szachulcu wnętrze pomiędzy konstrukcją szkieletu drewnianego wypełnia bowiem gruz i trzcina, a na to wszystko kładzie się glinę. Generalnie renowacja domów z "muru" i szachulca jest bardzo trudna i kosztowna. Właściwie taki budynek trzeba stawiać niemalże od nowa

Między innymi dlatego trzy, niewielkie w gruncie rzeczy spichrze stojące nad Brdą na starym mieście w Bydgoszczy, będące symbolem tego miasta, restaurowano prawie 30 lat!


ul. Podgórna, Toruń - tu stał zabytkowy dom (fot. Jarry Jaworski)


Nie zmienia to jednak faktu, że Toruń posiadał swego czasu wielką liczbę takich budynków. Obecnie giną one pod ciosami kolejnych developerów. "Przypadkiem" płoną, a potem zostaje pusty plac i TRZEBA zbudować na nim bezstylowy blok z mieszkaniami za kilka tysięcy za metr.

Niedawno pożar dotknął historyczne miejsce - pensjonat znany przed II wojną jako "Zofijówka" w którym mieszkali Witkacy i Osterwa (opis poniżej). Naprzeciw Zofijówki do dzisiaj straszy pusty plac po spalonym "w nocnym pożarze" trzypiętrowym domu z "muru pruskiego". 

Z tego co słyszałem, deweloper chciał od razu budować tam blok, ale stracił gwałtownie zapał gdy konserwator nakazał przy budowie nowego obiektu zrekonstruować ścianę frontową w technice "muru pruskiego".

spalony dom fachwerkowy przy ul. Bydgoskiej naprzeciw "Zofijówki"...  (fot. Jarry Jaworski)

...a tu już tylko miejsce po nim. (źródło skyscraper forum)





Za chwilę zniknie długi dom z "muru" przy ZUS-ie przy ulicy Mickiewicza - jeden z dwu bliźniaczych obiektów. Jego "brata" niestety już rozebrano. Można jeszcze ratować przepiękny galeriowiec przy Wiązowej. Jeszcze kilka lat temu stały tam dwa takie budynki z galerią na piętrze usytuowaną na fasadzie budynku, niestety jednego już nie ma. Jest blok. 

tego domu przy Mickiewicza już nie ma  (fot. Jarry Jaworski)

ta piękna willa przy Krasińskiego spłonęła przypadkiem. Spalony obiekt odbudował pod Toruniem, wykorzystując stare, zachowane elementy prywatny biznesmen.
ta piękna willa przy Krasińskiego spłonęła przypadkiem (źródło skyscraper forum).

ta piękna willa przy Krasińskiego spłonęła przypadkiem

Gdyby jeszcze w miejscu tych perełek powstawały piękne architektonicznie obiekty. Ale budowane są klockowate budy do mieszkania. Za sto lat nikt nie westchnie gdy będzie się burzyło tr bloczydła. Nikt nie westchnie z takim sentymentem, jak wzdychamy po facherkowym Toruniu.


PS: więcej o fachwerku TUTAJ

Komentarze

  1. Na Mickiewicza powstanie TO: http://grabowscy.org/uploads/content/mickiewicza/article_mick.jpg

    ;(

    Poza tym, staramy się jak możemy: http://www.knsk.umk.pl/katalog/main.php?cmd=album

    OdpowiedzUsuń
  2. Spalony dom przeniósł do Golubia-Dobrzynia Piotr Tuliszewski, który "biznesmenem" raczej nie jest. Miał natomiast wielką siłę i motywację, że sobie z przedsięwzięciem poradził. http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/rozmaitosci/zeby-ratowac-wille-przeniosl-ja-do-innego-miasta/8467008
    Cóż, uczyć się powinni ci, od których wiele zależy. A jest gdzie, np. http://www.swolowo.pl/
    Pozdrawiam - Darek Deja

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to jest, wszystko dzieje się "przypadkiem"

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz