Ile nas kosztuje pocięty maczetą pseudokibic? (#Jarry w #NaTemat)

Kolejna odsłona mojej debaty z kibicami (?) kibolami (?)

To nie będzie tekst miły. Nie spodoba się pseudokibicom. Kilka dni temu w Łodzi kibole Widzewa najechali kiboli ŁKS-u. Ale tamci byli cwani i się przygotowali. Wciągnęli Widzewiaków w pułapkę i piątkę z nich pocięli maczetami, młotkami i bejsbolami, przy okazji masakrując ich samochód. Współczuję rannym, ale pytam też: ile nas, Polaków, społeczeństwo, kosztuje ten bandytyzm?

"Mieli pocięte ręce, nogi, głowy. Każda z nas próbowała tamować krew, zakładałyśmy opaski uciskowe. Rany był bardzo głębokie. Z niektórych krew tryskała tak, jakby ktoś lał ją ze strzykawki. Jeden miał rozcięte prawe ramię, mięśnie były przepołowione na szerokość 3 palców. Drugi miał wielką ranę z tyłu łydki. Było widać kości. Twarze całe we krwi..." - to relacja w Expressie Ilustrowanym, jaką zdały kobiety, które wybiegły pomagać zmasakrowanym w swoim samochodzie pseudokibicom. Taki był efekt jatki, do której doszło....

(...)

Reszta tekstu na NaTemat: http://jarryjaworski.natemat.pl/153123,ile-nas-kosztuje-pociety-maczeta-pseudokibic


Jedna z ustawek polskich pseudo-kibiców
Jedna z ustawek polskich pseudo-kibiców youtube.com



Komentarze