Nie masz daty urodzin na Facebooku? Nie masz urodzin w ogóle.

Zrobiłem eksperyment. Usunąłem datę urodzin z mojego profilu FB. O ile rok temu liczba życzeń sięgała grubo ponad 150, to w tym roku dostałem ich… 8. Klęska czy sukces?

Ten eksperyment zapewne robiło już wiele osób przede mną i zrobi wiele po mnie, ale dopóki nie zrobicie go sami sobie, nie zrozumiecie emocji jakie na nas spadają. Co tu dużo mówić – to smutna chwila, nieco przygnębiająca. Rok wcześniej byłeś zasypywany życzeniami, a dzisiaj - cisza. Grobowa.

Urodzinowe życzenia złożyła mi rodzina i dwie osoby spoza niej. 

Co ciekawe, poza rodziną, jako pierwszy zrobił to Program Absolwent mojego rodzimego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika dokładnie o godzinie 00:05 w dniu moich urodzin. I dostałem od nich kartkę, którą skrzętnie publikuję.

Urodziny miałem kilka dni temu, ale zanim napisałem ten tekst, musiałem dać sobie czas na przemyślenie sprawy i wyników eksperymentu. Czy przegrałem czy wygrałem? Wpaść w depresję, czy nie? 

Jednak nie

Gdy już ujawniłem znajomym (bliskim i nieco mniej bliskim) mój chytry plan, wiele osób z zakłopotaniem złożyło mi życzenia. Kilka powiedziało, że zrobiłem dobrze, bo dostałem wreszcie życzenia od tych, którzy mnie naprawdę kochają. Dużo w tym racji.

Inni zaś tłumaczyli się, że zapomnieli, nie zapisali, żebym nie myślał że mnie nie lubią. I to oni mają rację, bo narzekanie, że te „nowinki” powodują , że przestajemy o sobie pamiętać jest błędem. 

Bo świat się zmienia 

Kiedyś nasi rodzice i dziadkowie/babcie notowali daty urodzin w kalendarzach i tajnych zeszytach. Dzisiaj takim „notatnikiem” stała się data urodzin na fejsbukowym profilu. Podczas „eksperymentu” słyszałem wiele razy, że te życzenia na FB są niewiele warte, niezbyt szczere (co oczywiście miało spowodować, że nie będę się gniewał). I tu tez się nie zgodzę! 

Życzenia składane przez post na FB wcale nie muszą być mniej szczere. Wręcz odwrotnie – dzięki FB nawet dalsi znajomi mogą przybić ci wirtualną piątkę, co zapewne zrobiliby bardzo chętnie przychodząc na urodzinową imprezę do ciebie. 

Oczywiście nie jest tak cukierkowo. Ludzie znający nieco głębiej mechanizmy działania Internetu i social – media, znają zagrożenia jakie płyną z ujawniania swoich danych osobowych. Bezmyślne szafowanie nimi, prowadzi zawsze do katastrofy, dlatego namawiam do uczenia się „jak to działa”.

W jednym jednak nie ustąpię przed social mediami.

Bliski znaczy bliski

Osoby naprawdę bliskie, rodzina (ta część która cię lubi oczywiście) oraz przyjaciele (jeżeli nie masz, to dziwne że w ogóle ktoś ci czegoś życzy) powinni złożyć życzenia osobiście. Łopatologicznie pisząc: powinni to zrobić za pomocą ruchów ciałem (uściski) lub głosu (telefon, skype). Tego niestety socialki nie zastąpią.

W epoce kiedy kontaktujemy się niemal wyłącznie przez Messengery, czaty, What Upy i SMS-y, wszelkie „analogowe” działania zyskują na wartości. Pięknym sposobem złożenia życzeń byłoby np. napisanie listu. Napisanie ręką i długopisem/piórem. I szczególnie namawiam do tego ludzi młodych.

To nieco już staroświeckie, ale pamiętajcie, jeżeli solenizant/ka czy jubilat/ka dostaną od was list – dobre wrażenie i ciepło rozlewające się pod sercem – murowane! Nie róbmy tylko jednej rzeczy.

Świadomość daje zwycięstwo 

Drodzy wszyscy 30+/35+. Nie narzekajcie na „złe internety”, które zabrały nam bliskość międzyludzką. Nie bądźmy hipokrytami! To myśmy – nasze pokolenia - te internety stworzyli. Nasze dzieciaki urodziły się już na świecie gdzie jest post, a nie ma listu. 

Jak wspomniałem, Internet, jak każde narzędzie, jest do oswojenia i nauczenia. Aby nie dać się mu zdominować poznajcie jego zasady, żeby móc z nim walczyć na równych prawach. Dzięki temu, będziecie chociażby wiedzieli gdzie Facebook wykorzystuje dane o waszych urodzinach. I wtedy świadomie możecie je ujawnić bądź ukryć.

Ja chyba datę urodzin przywrócę. I za rok, na kilka dni wcześniej napiszę, co chcę na prezent! 

Od wszystkich.